UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej: - Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuję czy umie pani logicznie myśleć. Zadam więc pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2. - Słucham zagadki panie profesorze - Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść ziele. Studentka po chwili namysłu: - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. - Nie zdała pani. - A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę. - Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę: - Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść potrawa. - Studentka po chwili namysłu: - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. - Nie zdała pani. - A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice. - Szparagi. Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę: - Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść kwiatek. - Studentka po chwili namysłu: - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. - Nie zdała pani. - A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice. - Krokus. - Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę. Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta: - Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść naczynie na ten kwiatek Profesor po chwili namysłu: - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piątka, ale błagam niech pani powie co to takiego? - Flakon.
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi: - Proszę trzy pokwitować. ... a profesor bierze dwie, jedną oddaje studentowi i mówi: - pokwituje tylko dwie.
Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać. - Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami. - Mam. - To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu po kilku minutach. - Pss...! Masz drugie? - Mam. - To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach. - Pss...! Masz trzecie? - Mam. - To daj. Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos: Pss...! Zdał pan, proszę indeks...
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta: - O! Widzę, że nie pracujemy. - Nie pracujemy - potwierdza student. - Opieprzamy się... - mówi dalej policjant. - Ano, opieprzamy się - potwierdza student. - O! Studiujemy... - mówi policjant. - Nie. Tylko ja studiuję.
Student zapił się na śmierć, wysiadła mu wątroba po prostu i staje przed św. Piotrem. Ten mówi mu: - No student, do nieba Cię wpuścić nie mogę, ale młodo umarłeś, to dam Ci wybór: chcesz piekło zwykłe, czy studenckie? Student na to: - Studenckie życie mnie zabiło, pójdę jednak do zwykłego piekła. No i jak powiedział, tak się stało. W piekle impreza na całego, alkohol, seks, muzyka... Tylko codziennie wieczorem przychodzi diabeł i każdemu wbija gwoździa w tyłek. Minęło sto lat, aż student pomyślał sobie, że studenci to zawsze mieli lepiej, zniżki, etc. i poszedł do św. Piotra poprosić o przeniesienie do piekła studenckiego. Św. Piotr dał się jakoś przekonać. Następne sto lat student imprezuje, jak przedtem tylko diabła z gwoźdźmi nie ma. Po stu latach jednak przychodzi diabeł z workiem i mówi... - No student... ...SESJA.
Pani zadała dzieciom ułożenie zdań z użyciem słowa Prawdopodobnie. Dzieci napisały historyjki typu: idzie zima, prawdopodobnie spadnie śnieg. Jasio oczywiście wymyślił cos innego: - Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak przyszedł do niej nauczyciel, ona zdjęła majtki, on rozpiął spodnie. Prawdopodobnie nasrają do fortepianu.
Przychodzi dresiarz do biblioteki: - Poproszę jakąś książkę, nauczyciel każe mi poczytać! Bibliotekarka patrzy na niego i widząc twarz wykazującą na IQ 60 proponuje: - Może coś z literatury lżejszej? - Może być ciężkie. Wozem jestem!
Jest sesja egzaminacyjna.Profesor zadaje pytania studentowi ale student nie odpowiada na zadne z nich.W koncu profesor sie go pyta: -Czy wie pan kto to jest student? -Nie-odpowiada -Student to jest takie gwno ktore probuje doplynac do wyspy magister. -A wie pan kto to jest profesor?-pyta student -Nie -Profesor to jest takie gwno,ktore doplynelo do wyspy magister i teraz robi fale ,zeby inne gowna nie doplynely.